Wygląda na to, że mimo wyjątkowo długiej trasy zespół nie znudził się koncertowaniem. Jeszcze dzisiaj zespół ma zagrać „sekretny” koncert na Hawajach, który otworzy zawody surferów Big Wave Invitational. Przewidzianą na tysiąc widzów inaugacyjną imprezę ma uświetnić również występ Jacka Johnsona, który to słynie między innymi z gry na ukulele — kiedyś wykonał nawet „Soon Forget”, więc może dzisiaj zagra coś w duecie z Vedderem?
Ale pogłosek o niezapowiedzianych koncertach jest więcej.
Już latem mówiło się o koncercie w Nowym Jorku, który miałby się odbyć w sylwestrową noc w Madison Square Garden. Z każdym dniem wydaje się to coraz mniej prawdopodobne, aczkolwiek wciąż nie niemożliwe.
Co nam jednak po koncertach w Ameryce? Na szczęście Europa też ma swoją porcje plotek. Jeszcze przed tegorocznym tournee Stone Gossard zapowiadał, że zespół powróci na Stary Kontynent w 2007 roku. Podobna informacja znalazła się także w informacji prasowej od Sony/BMG i potem jeszcze wielokrotnie przewijała w wypowiedziach samych członków zespołu. Ewentualna trasa miałaby koncentrować się na krajach i regionach pominiętych przez zespół w tym roku, a więc na Wyspach Brytyjskich, Skandynawii oraz Europie Wschodniej. Oczywiście trzeźwo myślący fani podeszli do tych obietnic ze sceptycyzmem, bo podobne deklaracje to specjalność Pearl Jam. Gorzej z ich realizacją. Okazuje się, że coś jednak może być na rzeczy.