„Burn To Shine” to seria filmów przedstawiająca rozmaitych artystów grających „na żywo, ale bez publiczności”. Każdy film jest nagrywany w innym miejscu, w innym mieście – za każdym razem do udziału w projekcie zapraszani są artyści z danego miasta, za każdym razem miejsce występu w finale jest… kompletnie nieszczone.
Za stworzenie serii „Burn To Shine” odpowiedzialni są Brendan Canty (perkusista Fugazi) Christoph Green (reżyser). Panowie z ekipą, na początku bieżącego roku, zawitali ze swoją ekipą do Seattle. Do współpracy zaprosili takich artystów jak Minus The Bear, Long Winters, Ben Gibbard (z zespołu Death Cab For Cuties), a także Eddie’go Veddera.
Lider Pearl Jam, jak to zwykle przy solowych występach, sięgnął po spokojniejsze utwory oraz po… ukulele. Warto też dodać, że zakątek w Seattle, w którym dokonano nagrania był tak urodziwy, że zamiast standardowej dewastacji jeden z członków ekipy filmowej postanowił go kupić.
„Odcinek” z Seattle jest w ostatniej fazie produkcji – powinien pojawić się na rynku przed Świętami Bożego Narodzenia za pośrednictwem Trixie DVD.
Tagi: Burn To Shine, Ed Vedder, projekty uboczne